Trzecie spotkanie za nami — tym razem w kameralnym gronie rozmawialiśmy o ochronie środowiska, zmianach klimatycznych i problemach wspólnych dla trzeciego sektora.
Przedstawiamy notatkę ze spotkania:
Zuzanna Rudzińska-Bluszcz: Rzecznik Praw Obywatelskich może mieć wpływ na to, jak wygląda debata publiczna, a wprowadzenie w jej obszar konkretnych problemów jest pierwszym krokiem do zmiany rzeczywistości. Zmiana w Polsce może się dokonać rękoma Polek i Polaków tylko musimy im dać narzędzia tak, abyśmy wszyscy mogli reagować na dostrzeżone nieprawidłowości. Tych w sferze ochrony środowiska jest niestety bardzo wiele. Kwestią podstawową jest tu również współpraca Rzecznika Praw Obywatelskich z lokalnymi społecznościami, które to często są na pierwszej linii frontu, kiedy spuszczane są ścieki, fabryki trują, lisice na drzwiach są czerwone, a nie zielone przez toksyny unoszące się w powietrzu. Jakim kwestiom w ramach ochrony środowiska trzeba się przyjrzeć?
- Udziałowi obywateli w sprawach środowiskowych, którzy często nie mają możliwości wpływu na podejmowane decyzje. Tak jest w wypadku programu ochrony powietrza, którego w Polsce nie ma jak zaskarżyć, chociaż bezpośrednio wpływa on na nasze zdrowie. Podobnie obywatele są pozbawieni głosu w kwestii planu urządzenia lasu.Czystemu powietrzu jako prawo osobiste każdego obywatela
- Czekamy na odpowiedź sądu najwyższego w sprawie z 2018 roku, jeżeli przychyli się on do takiej interpretacji to otworzy to nową furtkę do walki o czyste powietrze w Polsce, na którym to polu potrzebujemy radykalnych, systemowych zmian.
- Problemowi kontroli środowiskowej, gdyż w obecnym systemie inspekcja ochrony środowiska nie jest w stanie prowadzić ciągłego i skutecznego nadzoru.
- Polityce odpadowej, w której problemy występują, chociażby na poziomie finansowanie usuwania odpadów, kwestii odpadów niczyich i pozostałości po fabrykach. Polska obecnie jest międzynarodowym wysypiskiem.
- Fermom przemysłowym, które przeszkadzają nie tylko swoim zapachem, ale również wiążą się z namnażającymi się gryzoniami czy muchami i spadkiem wartości nieruchomości. W zeszłym roku działacze ze Stowarzyszenia Stop Fermom naliczyli 500 protestów w całym kraju związanych z rozbudową i inwestycjami w tym zakresie
- Przyjęciem ustawy środowiskowej, która w obecnym kształcie utrudnia społecznościom lokalnym branie udziału w pozwach dotyczących niekorzystnych inwestycji.
Retencji wody — NIK alarmuje, że Polska jest jednym z najubożych w wodę krajów Unii Europejskiej, a stan nasz wód gruntowych jest zbliżony do poziomu Egiptu. - Hałasowi, wobec którego w przeciwieństwie do odoru istnieją obowiązujące normy, ale problemem jest ich egzekwowanie. To kwestia nie tylko imprez masowych, ale również fabryki czy drogi położonej koło stref mieszkalnych
- Kolejnym gigantycznym obszarem wymagającym naszej uwagi są zmiany klimatyczne. Transformacja energetyczna nastąpi — to jest fakt. Musimy zadbać o to, aby była ona sprawiedliwa! Trzeba dostrzec wszystkie grupy interesów w tym procesie: zarówno rolników, pracowników zatrudnionych w spółkach opartych na spalaniu paliw kopalnych, jak i młodych ludzi. To wyzwanie będzie wymagało od nas podejścia przekrojowego uwzględniającego klimat, prawa pracownicze i bezpieczeństwo socjalne
- Wobec stojących przed nami wyzwań niezbędne jest edukowanie społeczeństwa i uwrażliwianie go, na kwestie ekologiczne. Istotne jest wprowadzenie do podstawy programowej zajęć dot. zmian klimatycznych i przeciwdziałania ich skutkom.
W ramach dyskusji w zebranym gronie poruszaliśmy następujące kwestie:
- Aktywizmu i zaangażowania obywateli. Musimy dawać obywatelom narzędzia, które pozwoliłyby im na reagowanie, gdy widzą zagrożenia ekologiczne, ale również musimy ich wspierać ich w walce z systemem, który pozostaje głuchy na ich prośby. Jak sprawić, aby ludzie się nie zniechęcali? Jak można im pomagać? Jak zmienić panującą w kraju spychologię, tak aby instytucje naszego państwa skupiały się na rozwiązywaniu problemów, którzy obywatele zgłaszają, a nie na przerzucaniu między sobą papierów ich dotyczących? Czy rolą rzecznika właśnie jest patrzenie tym instytucjom na ręce? Czy może on tworzyć przestrzeń do dialogu pomiędzy instytucjami państwa, organizacjami społecznymi i obywatelami?
- Tworzenie dobrego prawa, które uwzględniałoby głos obywateli na trzech poziomach — stanowienia, kontroli oraz wydatkowania środków publicznych. Potrzebujemy prawa w służbie społeczeństwu!
- Padł pomysł stworzenia mapę zagrożeń środowiskowych na podstawie istniejących, która byłaby w stanie łączyć społeczności doświadczone w walce o konkretne rozwiązania środowiskowe z takimi, które dopiero są w trakcie batalii. Dzięki lokalnym synergiom jesteśmy w stanie budować siłę.
- Suszy, pustynnienia i programu oczko wodne plus. Potrzebujemy tutaj myślenia w sposób systemowy i rozwiązań z tego poziomu, a nie połowicznych rozwiązań.
Na fali energii z trzech spotkań, które już za nami czujemy, że już o tylu rzeczach rozmawialiśmy, że teraz po prostu musimy je zrobić!