Działalność organizacji strażniczej, zwykle jest postrzegana specyficznie. Najczęściej w taki sposób, że oni (czyli my) domagają się jakichś dokumentów, skarżą do sądu różne instytucje i organy i ogólnie nie ma z nimi rozmowy.
Ogólnie, to jest to, co widać z zewnątrz. Nie widać jednak tego, po co to jest i komu ma służyć. Istotnie – dostęp do informacji jest prawem człowieka. Informacja jest ważna, bo nie można bez niej podejmować odpowiedzialnych decyzji.
Przykład? Załóżmy, że chcemy porozmawiać z radnymi o tym, żeby zwiększyli kwotę wydatków na obowiązkowo uchwalany program opieki nad bezdomnymi zwierzętami. Taki program jest poddawany konsultacjom. Przychodzimy do urzędu, chcemy, żeby nasi przedstawiciele dali więcej pieniędzy, więc pytamy: skąd ta kwota w projekcie, kto ją ustalał, na podstawie czego, czy z kimś to konsultował, i tak dalej. To wszystko jest informacją publiczną. Podobnie, możemy rozmawiać ze swoimi przedstawicielami, w odniesieniu do każdej puli wydatków.
I tu pojawia się, sygnalizowany wielokrotnie przez organizacje społeczne i obywateli, problem. Co w sytuacji, kiedy nasi przedstawiciele chcą z nami rozmawiać jedynie w kampanii wyborczej? Nie odpowiadają na nasze wnioski, nie podają danych kontaktowych, nie pełnią dyżurów?
Z taką sytuacją, jako lokalna organizacja strażnicza, mamy do czynienia często. Czy to rozmawiając z innymi organizacjami w Polsce, czy odbierając skargi od mieszkańców Lubartowa. Stąd pojawiły się postulaty, które dyskutowaliśmy także w gronie członków Zespołu Sprawy Lokalne. Swoje propozycje zmian w przepisach i uwagi, przekazaliśmy Rzecznikowi Praw Obywatelskich. Nasze propozycje Rzecznik określił, jako mieszczące się w zakresie swobody regulacyjnej ustawodawcy.
Stwierdził jednak, że: analiza obowiązującego stanu prawnego oraz sądowej wykładni przepisów ustaw samorządowych, doprowadziła mnie do stwierdzenia, że prawo mieszkańców do kontaktu z radnymi (…) nie jest gwarantowane w stopniu, w jakim gwarantowane jest – analogiczne w swojej istocie – prawo wyborców do kontaktu z parlamentarzystami (art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora). O ile posłowie i senatorowie mogą podlegać odpowiedzialności regulaminowej za uchybianie temu obowiązkowi, która to odpowiedzialność jest egzekwowana przez stałe komisje sejmową i senacką, o tyle w przypadku radnych organów stanowiących jednostek samorządu terytorialnego, nierealizowanie obowiązku utrzymywania więzi z mieszkańcami może być jedynie przedmiotem odpowiedzialności politycznej w wyborach.
Co Rzecznik Praw Obywatelskich zrobił dla nas, obywateli w tej sprawie? Wystosował pisma, zwracając uwagę na tę niespójność przewodniczącym: Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej Sejmu RP i Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej Senatu RP.
Co my, jako obywatele zrobiliśmy także dla siebie? Wysłaliśmy pisma pod te same adresy, sygnalizując konieczność nowelizacji ustaw samorządowych, wskazując na dwa problemy, które dostrzegamy w stosunkach samorządowych: wywołanie poczucia lekceważenia przez wybranych przedstawicieli samorządu, co prowadzi w dłuższej perspektywie do bierności i niechęci do uczestnictwa w życiu publicznym. Ideą samorządności jest szeroko rozumiana partycypacja, która w przypadku niechętnych postaw przedstawicieli samorządu wobec wyborców, nie ma szansy na realizację. Drugim problemem jest pozbawienie możliwości realizacji kontroli społecznej. To prowadzi do dezaktywizacji mieszkańców. Sprowadzanie ich roli do aktu wyborczego. Jest to w oczywisty sposób naruszanie mechanizmów budowania społeczeństwa obywatelskiego.
Dlatego postulujemy:
- wprowadzenie obowiązku publikacji sprawozdania z działalności radnego po zakończeniu każdego roku;
- wprowadzenie obowiązku pełnienia dyżuru przez każdego radnego przynajmniej raz w miesiącu. Zapis ten należy wzmocnić poprzez dodanie sankcji, w postaci potrącenia części diety, podobnie, jak ma to miejsce w przypadku nieobecności na sesji rady.
- wprowadzenie ograniczenia kadencyjności radnych, analogicznie, jak w przypadku wójtów, burmistrzów, prezydentów;
- Obowiązek publikacji w Biuletynie Informacji Publicznej wykazu danych kontaktowych do radnych, w szczególności: adresów mailowych i/lub nr tel. radnego.
Czekamy na odpowiedzi. Także na pytania wysłane do Rzecznika Praw Obywatelskich.